O mamo moja największa praca z dekupażem:D Z Anią urządziłyśmy sobie pewnego dnia-a raczej pewnych dwóch dni:D spotkanie dekupażowe:) Ania dekupażowała chustecznik:) A ja się odważyłam zdekupażować wygraną candowską tacunię:) Jest duuuża i bałam się za nią wziąć;) No ale co tam-raz kozie śmierć:) Z Ani pomysłem na przecierki i na motyw oliwkowy-bez Ani nie byłoby oliwek:*:)-powstała mi taka taca. Troszku zawaliłam w paru miejscach... Ale jest moja i mi się podobuje:) A co tam se posłodzę sama;)
Marzy mi się jeszcze posiadanie cracku... No i co bym się umiała nim posługiwać... Ech ale co tam marzenia się spełniają:):):)
A na Ukrainę nie pojechaliśmy w końcu. A czemu to już nie będę się rozpisywać... Trudno się mówi. To co spakowałam to rozpakowałam. A po rozpakowaniu moja torba wyglądała tak...:D
No nic może gdzieś się jeszcze wybierzemy...:)
Buziakuję pozdrawiam życzę udanego tygodnia:*:)
I dziękuję Wam pięknie za odwiedzinki:*:*:*:)
Dla tych po 60-tce (i nie tylko) .....
1 dzień temu
Taca wygląda bardzo dobrze !!!
OdpowiedzUsuńMoże spróbujesz Crackle Medium ???
Będzie po jego zastosowaniu siateczka pęknięć ja na starej porcelanie ;-0
Pozdrawiam Aga
mmm tacka cudeńko :D Joaś - Ty Twórczo w każdą stronę się rozwijasz :) Za co się nie weźmiesz to ci wychodzi rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńA kotecek - co ja mam pisać, wiesz, że mam słabość do niego :)
Joasiu taca wyszła Ci cudowna ! Chyba Ci ją skradnę albo z Twoją pomocą zrobimy dla mnie :P
OdpowiedzUsuńNic się nie przejmuj, że nie pojechałaś bo może razem z moim Krzysiem wybierzemy się nad Solinę :D i kiciunie weźmiemy !
Buziaki :*
plany się zmieniają, marzenia się spełniają, tacki pięknie się oklejają... świetnie wyszła!!! :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie Joaśka jesteś taka szalona :D sie ostro wziełaś za ten dekupażyk i ładnie Ci to wychodzi, ale co z Twoich rąk to musi byc piękne ;*
OdpowiedzUsuńSzkoda, że wyjazd nie wypali ale coś tam wymyślicie, a Zuśka takie miny do mojego Zuśka podobne robi, też ma takie duże uszy!:*
Tacka rewelacyjna!!!Niby gdzie to zawaliłaś?Piekne przecierki i pieknie rozplanowane oliwki.Normalnie aż zazdrośc bierze.Widocznie Zuzka też chciala jechac, albo nie chciala się rozstawac...dlatego przemyciła się do torby:)
OdpowiedzUsuńfajnie wyszła Ci ta tacka :) a kocio słodziuchny!
OdpowiedzUsuńtacka rewelacyjna wyszła:)
OdpowiedzUsuńto może Joasiu w wekeend zobaczymy się u Joli w Krakowie na zlocie?
Tacunia pierwsza liga ;-))) !!!
OdpowiedzUsuńZuzka jest wierna jak ..pies..i swojej Pani puścić na zagramaniczne wojaże nie chciała!!!
Jaka wspaniała!
OdpowiedzUsuńI taca, i Kicia oczywiście!
Gratuluję odwagi w nowej technice!
Efekt rewelacyjny!
Pozdrawiam :-)!!!!!
Ze mnie żaden ekspert dekupażowy (co widać po moich pracach hehehehe), ale ja tu żadnych błędów nie widzę...
OdpowiedzUsuńPracę (tacę) dużego formatu zrobiłaś przecudnej urody:)
Pierwsze koty za płoty:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Kochana tacka wyszła Ci rewelacyjnie...też bym tak chciała umieć:)
OdpowiedzUsuńSzkoda,że nie pojechałaś . Napewno się jeszcze kiedyś wybierzesz:)Życzę ci tego:)
Kociak uroczy:)
Buziak!
Tacka wyszła Ci cudowna:)
OdpowiedzUsuńA Zuźka to pewnie chciała jechać na Ukrainę, ale nie wiedziała, że jadnak nie pojedziecie:D
taca wyszla super
OdpowiedzUsuńja to sie zabieram do deku juz dlluuuugo
crack sobie zakupilam podczass wakacji w Pl ale poki co dopiero zbieram sie na odwage
kicia slodziuchna
Ale taca! Teraz będziesz gości zachwycać. :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci, żebyś sobie pojechała na jakieś super wakacje jeszcze. :)
Kochana! Tacka rewelacyjna!!!
OdpowiedzUsuńZawartość torby też :D
A co do wyjazdu- co się odwlecze, to nie uciecze. Na pewno się uda :*
tacka jest fantastyczna! zapraszam do mnie na kocie candy! http://krasnalka.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńŚwietna ta taca!
OdpowiedzUsuńAsiula zobaczysz, że wszystko ma swój czas o Twój wyjazd na Ukrainę Też.
OdpowiedzUsuńTaca bardzo piękna, czyściutka, elegancka.
Zuzia ... śmiechu warte.
tacka cudna;d taką własnoręczną się lepiej urzywa ;p
OdpowiedzUsuńTaca jest super :).
OdpowiedzUsuńSzkoda, że wyjazd nie wyszedł ale na pewno jeszcze gdzieś pojedziecie na wakacje :).
O!Joasiunia, jaka fajna tacunia ... no, no świetnie Ci to wyszło.
OdpowiedzUsuńJa mam krak ale biała akrylowa gdzieś się zapodziała ... jak ją znajdę to też coś zadekupażuję - tak amatorsko oczywiście.
A co do wyjazdu na Ukrainę ... czasem nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło - pojedziesz tam, pojedziesz.
Słodka Twoja Zuźka (mój piesek też miał na imię Zuzia:))
Ściskam mocno i jeszcze raz dziękuję!:)
Śliczna taca!
OdpowiedzUsuńjako dziecko zastanawiałam się, czy tak szybko połykane ciasteczka mu nie zaszkodzą...
OdpowiedzUsuń