...który okazał się kompletną klapą z powodu pogody:( Bo padało i padało... A potem to już lało i nasze stoisko zalało...
Popatrzcie w jakiej wodzie razem z Anią-Arizooną stałyśmy potem:(
Nie zarobiłyśmy nic:( Ludzi dużo nie było... Bo nikomu nie chciało się iść w tak tragiczny deszcz:( Ech... No nic w każdym razie to co zrobiłam przez te niecałe 3 tygodnie nie zmarnuje się. W końcu papierowe rzeczy i butelki deku nie mają terminu ważności;)
Na pierwszy rzut pokażę brochy jakie opalałam. Było ich trochę...
Buziaki:* Reszta fotek moich wyrobów niebawem:*