sobota, 18 kwietnia 2009

Księga z kaliami

Kochaniutkie Wy moje!:*
Dziękuję za tak ciepluchne przyjęcie:) Asz normalnie mam niezłego banana na buźce:D

Na dzisiaj mam dla Was księgę... Oj strasznie nie miałam weny... Ale jakoś zmęczyłam tą księgę i w sumie efekt nie jest zły:) No a poza tym mam jeszcze zamówień na 4 komunijne... I jedną na rocznicę ślubu;) Zawsze coś kaski wpadnie:D Nio to oglądajcie:) Aha! Przepraszam,że zdjecie w celofanku,ale zapomniałam obfocić jak była jeszcze bez...;)

7 komentarzy:

  1. Wyszła Ci bardzo ładna księga :)

    OdpowiedzUsuń
  2. wow Joaś ! - księga to dla mnie wyższa sztuka jazdy :D A twoja jest przepiękna :D
    I wybacz, nic więcej nie napiszę po padałam na pyszczek .. właśnie wróciłam z wycieczki, którą sobie urządziłam .. 31 km na rowerku :D było strasznie :D - wielki wiatr i pełno gór :D ale dałam radę :D

    OdpowiedzUsuń
  3. śliczne!!piękne,cudne!!ja sie niedziwie że u ciebie zamawiają ludzie takie cuda!!!!:DD

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczna księga ;* Szablonik bardzo mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń