Składam się z opalaniem-bo wyszłam dzisiaj na chwilkę na słoneczko-a tu Tato przychodzi z taką pięknością... Był w polu coś robić... No i zobaczcie z kim wrócił:)
Maleńka piękna sarenka:) Wystraszona... Jej Siostra albo braciszek zginął:( Tato nie zauważył i przejechał buuuuuu:(:(:( Ale dobrze,że ta się uratowała!!! Niunia chyba niedawno się urodziła... Ledwo stoi na nóżkach:) Chociaż mi dzisiaj zwiewała:):):) Siedzi sobie pod skrzyneczką i odpoczywa.
Nakarmiłam ją z Siostrą mleczkiem z butelki:) Jak słodko piła ze smoczka:):):) Mam zdjęcia to Wam wrzucę później:) Idziemy zaraz znowu Jej dać mlenia co by Niunia sił nabrała:):):)
No i nie wiemy co z nią zrobić, bo w pole jej nie zawieziemy-trawa skoszona więc tak zostawić ją samą sobie to tak nie bardzo:( A trzymać jej nie możemy-bo to karalne:(:(:( Takie to prawo nasze dziwne...:(:(:(